Kobieta brutalnie zaatakowana przez własnego syna!

Kobieta brutalnie zaatakowana przez własnego syna!

Chwile grozy przeżyły osoby, które znalazły w rowie koszmarnie zakrwawioną kobietę w średnim wieku. Dzięki szybkiej reakcji świadków, poszkodowana 46-latka szybko otrzymała specjalistyczną pomoc medyczną i obecnie walczy o życie w szpitalu. Do tych zdarzeń doszło zaledwie kilka dni temu, a sprawa wstrząsnęła nie tylko całym Piasecznem, ale i Warszawą.

Mieszkańcy Piaseczna obawiali się ataku nożownika

Do brutalnej napaści doszło w Kawęczynku pod Piasecznem. Osoby, które znalazły dotkliwie okaleczoną kobietę, nie kryli zdziwienia. W tych okolicach nikt nie spodziewał się takiego zdarzenia. Po okolicy szybko rozniosły się plotki jakoby w Kawęczynku i Piasecznie grasował nożownik, który wkrótce znajdzie kolejną ofiarę.

Plotka rozchodzi się niezwykle szybko, ale policjanci także nie próżnowali. Kiedy zaatakowanej nożem kobiecie udzielono pomocy i przetransportowano ją śmigłowcem do szpitala, policjanci zajęli się poszukiwaniami sprawcy. W akcję zaangażowano psy tropiące i wszystkie służby dostępne w Kawęczynku. Po kilku godzinach udało się znaleźć sprawcę ataku.

Nożownikiem okazał się syn zaatakowanej kobiety

Trudno wyobrazić sobie, co musiała przeżywać kobieta, która w późnych godzinach wieczornych uciekała z własnego domu, przed własnym synem. Według ustaleń śledczych kobieta potknęła się podczas ucieczki i wpadła do rowu, gdzie dopadł ją napastnik. 46-latka została ciężko raniona w brzuch, klatkę piersiową i szyję. Sprawca usiłował poderżnąć jej gardło.

Straszna sytuacja staje się o wiele bardziej przerażająca w momencie, w którym dowiadujemy się, że napastnikiem był syn kobiety. 27-letni mieszkaniec Kawęczynka po dokonaniu napaści zbiegł do Warszawy. Funkcjonariusze odnaleźli mężczyznę na warszawskich Bielanach.

Motywy 27-latka nie są na razie znane. Sprawcę złapano, ale czynności w sprawie wciąż trwają. Wdaje się jednak, że żaden powód nie jest dość dobry, by usiłować zabić nożem własną matkę. Nie wiadomo, czy policja poda nowe szczegóły w tej sprawie.