Porażki radomskich zespołów w 14 kolejce czwartej ligi mazowieckiej

Porażki radomskich zespołów w 14 kolejce czwartej ligi mazowieckiej

W sobotnie popołudnie, 28 października, odbyły się mecze 14 kolejki czwartej ligi mazowieckiej. Lokalne drużyny z Radomia i okolic stawiły czoła swoim rywalom, którzy byli nie lada wyzwaniem. Niestety, radomskie kluby musiały przyjąć na klatę porażki.

Mecz pomiędzy Drogowcem Jedlińsk a MKS Piaseczno zakończył się wynikiem 0:3 dla gości. Bramki dla MKS zdobyli Barwiński w 6 minucie, Ahmed w 8 minucie oraz Zych z karnego w doliczonym czasie pierwszej połowy. Skład Drogowca na to spotkanie prezentował się następująco: Król, Lech, Nowakowski, Mortka, Dobosz (zastąpiony przez Zająca w 83 minucie), Kobza (zmieniony przez Sułeckiego w 89 minucie), Woźniak (na rzecz Kucharczyka w 78 minucie), Kołodziejczyk (przeszedł na rzecz Bielawskiego w 83 minucie), Rogoliński (podmieniony przez Wasilewskiego w 28 minucie), Kharchuk oraz Szubiński (na rzecz Grudzińskiego w 89 minucie).

Drogowiec Jedlińsk mimo wszystko nie zdołał odzyskać koncentracji i zakończyć serii porażek. Nawet pomimo faktu, iż rywal z Piaseczna zdawał się być w ich zasięgu. Przez pierwsze 10 minut gry, plany radomskiej drużyny zostały jednak pokrzyżowane przez dwie bramki strzelone przez gości – najpierw Barwiński, a chwilę później Ahmed, zapewnił drużynie z Piaseczna dwubramkową przewagę.

W drugim meczu tego dnia Oskar Przysucha zmierzył się z Wisłą II Płock, na wyjeździe. Niestety dla radomian, pojedynek zakończył się wynikiem 1:0 dla gospodarzy. Jedyną bramkę w tym spotkaniu zdobył Sebastian Strózik tuż przed końcem drugiej połowy. Zespół Oskara miał za sobą ciężki tydzień – we środę toczył walkę o Puchar Polski przeciwko Powiślance Lipsko w Kozienicach, gdzie również musiał przyjąć porażkę. W zmaganiach przeciwko Wiśle II Płock musiał stawić czoła drużynie wzmocnionej piłkarzami z I ligi takimi jak Piotr Zieliński, Grzegorz Wawrzyński, Jakub Maślak, Adrian Szczutowski i Szymon Leśniewski. Pomimo przeciwności, Oskar Przysucha pokazał ambicję i równorzędną walkę.